Lista życzeń! - bo warto się rozpieszczać.

Lista życzeń! - bo warto się rozpieszczać.


Pierwsza wzmianka o mojej liście życzeń, pojawiła się w poście o moich Celach na 2019 r. Nie rozpisywałam się wtedy za bardzo na jej temat. Bardziej skupiłam się na celach oraz podsumowaniu ubiegłego roku. Ale lista życzeń jest bardzo ważna. Przynajmniej dla mnie. Jeśli wykonujemy swoje zadania, dążymy do lepszej wersji siebie. Staramy się. Warto to sobie jakoś wynagrodzić. 
Wiadomo, że są rzeczy które nie są nam niezbędne do życia. Ale mimo wszystko chcemy je mieć. Niestety często ich zakup/realizację odkładamy na wieczne nigdy. Bo szkoda pieniędzy, bo można wydać na coś innego. Bo można zaoszczędzić. Okej, racja! Ale nie można sobie wszystkiego w życiu odmawiać. 

Postanowiłam odrobinę (tak, odrobinę to dobre słowo) ograniczyć ilość posiadanych przeze mnie rzeczy, więc staram się aby moje zakupy były bardziej przemyślane. 

Co znajduje się na mojej liści?

Jest dość mocno osobista, dlatego nie chcę się nią dokładnie dzielić. Ale znajdują się na niej zarówno przeżycia jak i materialne rzeczy. To miedzy innymi:
  • młynek do soli i pieprzu,
  • biała pościel,
  • makijaż permanentny,
  • obrus,
  • wizyta na strzelnicy,
  • kurtka z ekoskóry,
  • ....

Do czego jest pomocna taka lista?

Po pierwsze i najważniejsze, do podpowiedzenia komuś co chcemy w prezencie. Ile razy zdarzyło się, że ktoś się Ciebie zapytał "a co chcesz w prezencie na urodziny/imieniny/gwiazdkę?" Ja wiem, prezenty nie są najważniejsze, ale są miłym dodatkiem. Też czasem pytam, czy ktoś chce dostać coś konkretnego, bo może ma jakieś marzenie. Ja zawsze miałam problem i nigdy nie wiedziałam co chce dostać, a tak, mam świadomość co chce i mogę spokojnie podpowiedzieć. 
Po drugie, do niekupowania impulsywnego. Czasem zdarza się, że coś skreślam z listy, bo po dłuższym zastanowieniu dochodzę do wniosku, że w sumie to chyba jednak tego nie chce. 


Aby pobrać plik do druku zapraszam do wpisu o moich celach na 2019r (klik klik) tam link do pobrania ;)
Luty 2019 - kalendarz do druku

Luty 2019 - kalendarz do druku

Już za chwilę luty! Drugi miesiąc tego roku. Jak tam wasze cele na 2019? Nadal przy nich trwacie? Przestaliście już? Ja nadal dążę do celu! Staram się, wychodzi różnie. Ale pamiętaj, zawsze warto być lepszą wersją siebie i spełniać swoje marzenia! Nawet jeśli już się poddałeś to możesz wrócić i realizować cele dalej! "Nie ważne ile razy upadasz, ważne ile razy się podnosisz"!

+ w tym miesiącu czeka nas najmniej dni pracy ;D



Czemu nie ma wersji w skali szarości?
Wzór jest tak prosty, z dwoma kolorami (szarość i wiodący kolor miesiąca), że wystarczy zmienić w ustawieniach aby wydruk był w skali szarości. Poprzednie kalendarze miały różne odcienie szarości stąd pomysł na tworzenie dwóch wersji. Tym razem tylko jedna, ale bez obaw. Wydruk w skali szarości wychodzi pięknie!


Jak wydrukować kalendarz?


  • Zapisany plik otwórz i wejdź we właściwości drukowania.
  • Upewnij się, że plik będzie drukowany w oryginalnym rozmiarze w orientacji poziomej (A4).
  • Ustaw wysoką jakość wydruku aby kolory były żywe, cyfry wyraźne.
  • Po wydruku odczekaj chwilę aby tusz wysechł. (Szczególnie przy pliku kolorowym)
  • Wypełniał, po swojemu, tak jak potrzebujesz.


Jeśli masz ochotę na mniejszy rozmiar kalendarza, (A5) wystarczy, że prze wydruku zaznaczysz dwa elementy na stronie (lub drukuj wiele na stronie: 2)i wybierzesz orientacje pionową. 



Prawa autorskie zastrzeżone. Nie wyrażam zgody na używanie ich w celach zarobkowych, bez mojej zgody.
Nie dla nienawiści!

Nie dla nienawiści!


To co ostatnio dzieje się w naszym kraju jest straszne. Czasem mam wrażenie, że aż nie do uwierzenia. Przy tak pięknych momentach, momentach w których większa część kraju jednoczy się, by działać dla dobra sprawy. Dzieją się tak straszne rzeczy. Ktoś dokonuje tak strasznej zbrodni, jak zamach, a w rezultacie, zabójstwo człowieka. Na oczach tylu ludzi, na oczach tylu bezbronnych dzieci. 

Dziś miał być zupełnie inny wpis. Ale to co się stało, poruszyło mnie tak bardzo, że nie mogłam opublikować tego co zaplanowałam. Mam wrażenie, że muszę poruszyć ten temat. Bo inaczej pęknie mi serce.

Nie zgadzam się na to co się dzieję. 
Nie zgadzam się na przemoc która jest wszędzie.
Nie zgadzam się na rezygnację Owsiaka.
Nie zgadzam się na nienawiść do drugiego człowieka.
Nie zgadzam się na to co mówią ludzie.
Nie zgadzam się na brak reakcji.
Nie zgadzam się na to jak wygląda kraj w którym żyje.
Nie zgadzam się ...

Od małego chodziłam na WOŚP, od małego wrzucałam do puszki. Później kwestowałam. Stałam na mrozie, przez cały dzień. Tylko dlatego, że wierzyłam, że robię coś dobrego Tylko dlatego, że wierzyłam, że to co robię może komuś pomóc, może komuś uratować życie, albo chociaż polepszyć jego jakość. W ubiegłą niedzielę lał deszcz, a nawet to nie sprawiło, że zostałam w domu. Pojechałam i wrzuciłam pieniądze do puszki. Teraz jest łatwiej, bo można przelać pieniądze przez internet, siedząc na kanapie w samej piżamie albo i bez niej. To nie ważne. Ważne by to zrobić, w jakikolwiek sposób. Możesz wylicytować coś na aukcji, możesz kupić produkt z którego pieniądze są przekazane na WOŚP, możesz bezpośrednio przelać pieniądze, możesz wrzucić do puszki w sklepie (bo coraz więcej sklepów ma u siebie puszki WOŚP), możesz wyjść na ulicę i wrzucić drobniaki zmęczonemu wolontariuszowi. To nic, że to tylko złotówka. Gdyby tą złotówkę wrzucił każdy człowiek, byłoby na masę sprzętu do szpitali.

Nie zgadzam się na to, bo dzięki Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy tu jestem. 

Gdy byłam mała, byłam bardzo chora. I założę się, że jeśli otworzysz którykolwiek album z moim zdjęciami z tego okresu, znajdziesz na sprzęcie w którym leżałam i do którego byłam podłączona multum serduszek, że sprzęt został zakupiony przez WOŚP. 


To co 27 lat temu zrobił Jurek Owsiak jest cudowne. To, że przez tyle lat się nie poddał, przy tych wszystkich nagonkach na niego, jest powodem do podziwu. To co stało się w poniedziałek, jest smutne, ale jestem w stanie zrozumieć, że to już brak sił na walkę z hejtem, z tłumaczeniem się przed wszystkimi i wszystkim oraz że może tam być poczucie winy, takie ludzkie, choć chciał jak najlepiej. (nie chce, żeby to było źle zrozumiane, ale to tak jak z głębi serca, z pełnym przekonaniem coś komuś poradzisz, a później okaże się, że wyszło zupełnie inaczej, i masz poczucie winy, choć winna nie leży po twojej stronie).


@WOŚP #WOŚP #MuremZaOwsiakiem #JurekZostań


Przepraszam, że ten tekst 
jest mało składny, 
ale chyba w tej sytuacji, 
lepiej nie umiem...

Zakaz handlu w niedziele (2019r)

Zakaz handlu w niedziele (2019r)


Już od prawie roku w cześć niedzielę nie możemy zrobić zakupów. Przez część 2018r były to dwie środkowe niedzielę, ale od stycznia 2019 roku, doszła również pierwsza niedziela miesiąca. Tak więc handlowa został tylko jedna, ostatnia 😊 No okej z paroma wyjątkami, min w grudniu. Ale o tym póżniej

Aby ułatwić Ci odnalezienie się w tej sytuacji, nadal w projektach mojego kalendarza do druku będą pojawiać się informacje o niehandlowych niedzielach (przekreślony wózek sklepowy). 
Jeśli jeszcze nie pobrałeś kalendarza na styczeń, serdecznie Cię do tego zapraszam. 

Jak i czy zmieniło się moje zdanie o zakazie handlu.

W zaszłym roku również opublikowałam wpis o zakazie handlu w niedzielę dotyczący 2018r. 
Na wstępie chciałabym zaznaczyć że pracuje w sklepie, który jest otwarty w handlowe niedzielę 😊 

  • Plusy (moim zdaniem):
    • Część osób może spędzić czas z dziećmi i rodziną.
    • Pewność dnia wolnego (łatwiej coś z dużym wyprzedzeniem zaplanować)
  • Minusy (moim zdaniem):
    • Mniej wolnych dni w tygodniu (pracująca niedziela, to dzień wolny w tygodniu, w którym możemy iść na zakupy, umówić się do kosmetyczki czy załatwić coś w urzędzie).
    • Uczniom ciężej zaleźć dodatkowa pracę. (Ja pracowałam, uczas się. I gdyby nie pracujące niedzielę, nie mogłabym zarobić tyle ile zarabiałam, ani mieć umowy o pracę, bo po prostu nie miałabym kiedy pracować).
    • Ogromne zamieszanie (cały czas klienci pytają, a ta jest handlowa, a ta nie? Jutro otwarte?) .
    • Mniej klientów. (Okej chleb kupić musisz i jeśli w niedzielę jest zamknięte, to kupisz go w sobotę, a kolejnego opakowania perfum albo balsamu kupić nie musisz. Mniej klientów, mniejszy obrót...) .
    • Puste handlowe niedzielę ( wiąże się to z poprzednimi punktami, klienci nie wiedza czy ta niedziela jest handlowa czy nie, więc nawet jeśli pracujemy to nie przychodzą. Przez co siedzimy i nudzimy się w pracy).

To tylko moja opinia w tym temacie, każdy z Nas jest inny i inaczej postrzega pewne rzeczy. Mnie bardziej odpowiadał brak zakazu handlu, a Tobie? 
Co prawda nigdy nie byłam typem osób chodzących po sklepach żeby pozwiedzać. Galerie handlowe odwiedzam tylko w pracy i gdy na prawdę muszę coś kupić. Ale nie miałam problemu z pracą w niedzielę i szkoda mi uczniów którzy przez zakaz handlu mają problem z dorobieniem sobie. 

Handlowe niedzielę:

Styczeń: 28,
Luty: 24,
Marzec: 31,
Kwiecień: 14 (wyjątkowo przed Wielkanocą), 28,
Maj: 26,
Czerwiec: 30,
Lipiec: 28,
Sierpień: 25,
Wrzesień: 29,
Październik: 27,
Listopad: 24,
Grudzień: 15, 22 (wyjątkowo przed Wigilia), 29,


W tym roku rolę zostały odwrócone, na liście pojawiły się tylko te niedzielę w które zrobimy zakupy, bo tych jest zwyczajnie mniej 😊 Przez co łatwiej nam będzie zapamiętać ;)
Moje cele na 2019r + plik do pobrania

Moje cele na 2019r + plik do pobrania


Dzień dobry, w ten pierwszy dzień nowego roku. Dziś będzie troszkę o podsumowaniu ubiegłego 2018 roku, oraz o moich celach na 2019 rok. Wiele osób robi listę marzeń na dany rok, postanowień. Ja postanowiłam inaczej! Postanowiłam zaplanować cele na ten rok. Czy to podziała lepiej? Nie wiem, przekonamy się za rok, gdy zrobię podsumowanie. 

Moje plany na 2018 rok (rozliczenie):

  • Zaplanować pewne ważne dla mnie wydarzenie. (zrealizowane)
  • Zrobić porządek w zakładkach w Chrome. (zrealizowane)
  • Patrzeć jeszcze bardziej optymistycznie na świat. (pół na pół)
  • Regularnie blogować. (zrealizowane, ale były pewne wyjątki)
  • Przejść odrobinę na stronę minimalizmu (no dobra, już trochę przeszłam, chcę to pogłębiać, ale tylko w tych sferach w których mi to odpowiada, nigdy nie ograniczę rodzajów smakowej herbaty), (pół na pół)
  • Zwrócić większą uwagę na swoje zdrowie (ale o tych celach nie będę rozpisywać się szczegółowo). (udało się, później niestety poszło w pole...)
  • Pogłębić wiedzę na temat narzędzi których używam na codzień (kursy google). (niezrealizowane, a przynajmniej w ogóle nie w tej formie)

Mój 2018 rok:

Nie był niczym nadzwyczajnym i tak na prawdę nie wydarzyło się nic wielkiego. Dla części z Was byłoby to pewnie powodem do niezadowolenia, ale ja jestem bardzo szczęśliwa z takiego obrotu sprawy. Cieszyłam się z małych rzeczy. Zaczęłam dbać o swoje ciało.

Moje cele na 2019 rok:


  • Regularnie blogować.
  • Zwrócić większą uwagę na swoje zdrowie.
  • Rozwinąć Instagrama (konkretny cel, ale zostanie tylko dla mnie, na mojej prywatnej liście).
  • Osiągnąć upragnioną wagę (część już za mną! walczę dalej!).
  • Osiągnąć wewnętrzny spokój.
  • Ćwiczyć minimum 2 razy w tygodniu. 
  • Pić więcej wody/zaczynać dzień od szklanki wody.
  • Rozpisywać cele oraz plany na daną porę roku + realizować je!
  • Spełnić minimum połowę punktów z mojej Listy życzeń. (poniżej szczegóły).
  • Przynajmniej raz na miesiąc ugotować/upiec/przyrządzić nowe danie. Czas na eksperymenty w kuchni.
  • Nadal robić własne projekty graficzne. (dla Was i dla siebie).
  • Robić więcej zdjęć i się w tym doskonalić.
  • Zrobić porządek na dysku. (Mam ogromny bałagan, więc będzie to bardzo trudne wyzwanie, ale mam nadzieję, że w tym roku się uda! Zrobię folder "do uporządkowania", tam przeniosę WSZYSTKIE pliki, i zacznę porządki, folder po folderze, będę przenosić tylko istotne dla mnie pliki i przejrzę zdjęcia, wyrzucając te nie udane, lub mniej udane).
  • Zrobić swój przepiśnik! (oraz podzielić się nim z Wami).
  • Wrócić do planowania posiłków (przynajmniej obiadów). To ogromna oszczędność.
  • Kilka bardziej osobistych, które zostaną w moim kalendarzu, tylko do mojego wglądu.

Moje cele na 2019 rok + Lista życzeń! - bo warto się rozpieszczać

Na dobry początek roku mam dla Was plik do druku z miejsce na wpisanie celi oraz listy życzeń. Uważam, że i jedno i drugie jest bardzo ważne. Tak modne są teraz wishlista i tym podobne. I całkiem to fajne, ale tam mowa tylko o rzeczach, a ja chciałam stworzyć miejsce gdzie owszem, przedmioty mogę wpisać, ale równie dobrze, a może i nawet lepiej, będą to pasować rzeczy niematerialne ;)


Plik który możesz pobrać powyżej, będzie idealnie pasował do kalendarza/planera który już wkrótce ukarze się na blogu i również będzie do pobrania ;) Kiedyś, jeszcze na starym blogu pojawił się taki kalendarz (a nawet kilka jego wersji, w różnych odstępach czasowych). Ale przenosiny między platformami, próba zaczęcia od nowa, itd, spowodowały, że niestety te posty poginęły. No cóż, człowiek uczy się na błędach.

A Ty jakie masz cele na 2019 rok?
Styczeń 2019 - kalendarz do druku

Styczeń 2019 - kalendarz do druku

Przez cały zeszły rok, publikowałam dla Was kalendarze do druku. Największą popularnością cieszył się kalendarz na marzec 2018 roku (ponad 1400 pobrań) i na czerwiec 2018 roku (prawie 1000 pobrań). Postanowiłam to kontynuować również w tym roku i mam nadzieję, że te kalendarze również przypadną Wam do gustu! Tym razem w trochę innej odsłonie, delikatniejszej niż w zeszłym roku. Postanowiłam dodać też cytat na dany miesiąc. Motywujący, skłaniający do refleksji. Nadal trwam przy oznaczaniu niedziel bez handlu, żeby nie pogubić się w całym tym zamieszaniu. Dodatkowo dni świąteczne, nie są już czerwone jak poprzednio (oraz w wielu kalendarzach) ale wpisują się w kolorystykę danego miesiąca.

Czemu nie ma wersji w skali szarości?
Wzór jest tak prosty, z dwoma kolorami (szarość i wiodący kolor miesiąca), że wystarczy zmienić w ustawieniach aby wydruk był w skali szarości. Poprzednie kalendarze miały różne odcienie szarości stąd pomysł na tworzenie dwóch wersji. Tym razem tylko jedna, ale bez obaw. Wydruk w skali szarości wychodzi pięknie!


Jak wydrukować kalendarz?


  • Zapisany plik otwórz i wejdź we właściwości drukowania.
  • Upewnij się, że plik będzie drukowany w oryginalnym rozmiarze w orientacji poziomej (A4).
  • Ustaw wysoką jakość wydruku aby kolory były żywe, cyfry wyraźne.
  • Po wydruku odczekaj chwilę aby tusz wysechł. (Szczególnie przy pliku kolorowym)
  • Wypełniał, po swojemu, tak jak potrzebujesz.


Jeśli masz ochotę na mniejszy rozmiar kalendarza, (A5) wystarczy, że prze wydruku zaznaczysz dwa elementy na stronie (lub drukuj wiele na stronie: 2)i wybierzesz orientacje pionową. 



Prawa autorskie zastrzeżone. Nie wyrażam zgody na używanie ich w celach zarobkowych, bez mojej zgody.
Świąteczne bileciki (etykiety) do prezentów #2

Świąteczne bileciki (etykiety) do prezentów #2

Huhuha huhuha zima zła! Albo nie taka zła bo to w końcu nie tylko zimno, plucha i wieczne korki. Ale też cudowny czas Świąt, możliwość zatrzymania się i spędzenia czasu z rodziną. Żeby uczcić ten czas, w wielu domach obdarowuje się prezentami. A bileciki (etykietki) do prezentów są pięknym dodatkiem do prezentu. Na odwrocie można dopisać kilka słów od siebie. ;) Dlatego również w tym roku przygotowałam dla Was bileciki do prezentów do druku. W tym roku jeden motyw w dwóch odsłonach kolorystycznych. Chyba jestem w takim momencie, że lubię monotematyczność ;) Jeśli chcesz coś bardziej szalonego zapraszam Cie do wpisu z zeszłego roku tam też są etykietki do prezentów do druku ;)

Jak wydrukować bileciki?

  • Zapisany plik otwórz i wejdź we właściwości drukowania.
  • Upewnij się, że plik będzie drukowany w oryginalnym rozmiarze w orientacji poziomej (A4).
  • Wybierz wyższą gramaturę papieru (np. 200g/m2), jeśli chcesz aby kolory były dobrze odwzorowane zwróć uwagę aby papier był biały (często grubsze papiery są w kolorze ecru).
  • Po wydruku odczekaj chwilę aby tusz wysechł.
  • Aby zrobić dziurki najłatwiej wykorzystać dziurkacz biurowy.
  • Wypisz i przyczep do prezentu ;)


Bileciki (etykiety) wykonałam sama. Prawa autorskie zastrzeżone. Nie wyrażam zgody na używanie ich w celach zarobkowych, ani upublicznianie bez podania źródła oraz bez mojej zgody.
Świąteczne opakowania na czekoladę - pomysł na prezent

Świąteczne opakowania na czekoladę - pomysł na prezent


Nie masz pomysłu na prezent Mikołajkowy lub Świąteczny? Chcesz komuś wręczyć drobiazg, ale nie masz pomysłu co to może być? Miły gest staje się trudnym wyborem? Sama czekolada to nie świątecznie? Wystarczy tak mało żeby to odmienić! Świąteczne opakowania na czekoladę, jak to się mówi, robi robotę! Nadal jest to tylko (a może i aż) czekolada, która nie zrujnuje naszego domowego budżetu, ale może sprawić radość i nam i osobie którą obdarujemy!


















Mały tip:

Przygotowałam kilka wersji plików. Jednak większość z nich jest czarna na białym tle. Czemu? Bo to stanowcza oszczędność tuszu, oraz nadają się do druku na drukarce która posiada tylko czarny tusz. Jeśli jednak chcesz wprowadzić więcej koloru do projektu, wystarczy, że zamiast białego papieru użyjesz kolorowych kartek! ;)

Pliki nadają się również do wydruku i oprawienia w ramkę. Możemy w nie zapakować także inne produkty, wystarczy że wielkość jest odpowiednia. Jeśli coś jest mniejsze, możemy również zmniejszyć plik przed wydrukowaniem go!


Jak zapisać plik?

Po kliknięciu w link wystarczy wybrać dany pdf kliknąć w niego i prawym klawiszem pobrać plik. Jeśli chcemy pobrać wszystkie pliki wystarczy kliknąć w prawym górnym rogu "pobierz wszystkie".

Jak wydrukować opakowania?


  • Zapisany plik otwórz i wejdź we właściwości drukowania.
  • Upewnij się, że plik będzie drukowany w oryginalnym rozmiarze w orientacji poziomej (A4).
  • Ustaw wysoką jakość wydruku aby kolory były żywe, cyfry wyraźne.
  • Po wydruku odczekaj chwilę aby tusz wysechł. (Szczególnie przy pliku kolorowym)
  • Jeśli masz ochotę dopisz życzenia!
  • Odwróć obrazkiem do dołu, połóż czekoladę i delikatnie zegnij boki, sklej (najlepiej taśmą dwustronną).
  • Wręcz komuś kogo lubisz ;) 


Prawa autorskie zastrzeżone. Nie wyrażam zgody na używanie ich w celach zarobkowych, bez mojej zgody.


Miłego obdarowywania!
Grudzień 2018 - kalendarz do druku

Grudzień 2018 - kalendarz do druku


"I warto mieć marzenia, doczekać ich spełnienia!" - już za chwilę grudzień, a chwilę później nowy rok! Tak wiem, może jeszcze za wcześnie na świąteczne piosenki, ale trudno! Tak mnie dziś natchnęło. A dodatkowo może powyższy cytat zachęci Was do marzenia? Do snucia planów i wypisania listy celów na nowy rok?

Niżej podrzucam kalendarz na ostatni miesiąc w tym roku. Może warto pomyśleć jak go nie zmarnować? Może warto pozamykać niepozamykane sprawy? A rok zacząć z czystą kartką?


Tak jak w poprzednich wersjach kalendarza w sierpniowym również pojawiła się informacja o zakazie handlu w dane niedziele ;)



Edycja: UPS. Ale klapa. Bardzo Was przepraszam, ale niestety do kalendarza wkradł się błąd, po świętach jest 27 a nie 21 ;x chociaż taki powrót w czasie i powtórka tych wolnych dni pewnie by się przydała ;)






Jak wydrukować kalendarz?



  • Zapisany plik otwórz i wejdź we właściwości drukowania.
  • Upewnij się, że plik będzie drukowany w oryginalnym rozmiarze w orientacji poziomej (A4).
  • Ustaw wysoką jakość wydruku aby kolory były żywe, cyfry wyraźne.
  • Po wydruku odczekaj chwilę aby tusz wysechł. (Szczególnie przy pliku kolorowym)
  • Wypełniał, po swojemu, tak jak potrzebujesz.


Jeśli masz ochotę na mniejszy rozmiar kalendarza, (A5) wystarczy, że prze wydruku zaznaczysz dwa elementy na stronie (lub drukuj wiele na stronie: 2)i wybierzesz orientacje pionową. 



Prawa autorskie zastrzeżone. Nie wyrażam zgody na używanie ich w celach zarobkowych, bez mojej zgody.

Światowy dzień życzliwości - wyzwanie

Światowy dzień życzliwości - wyzwanie


Już jutro (21.11.2018r.) obchodzimy Światowy Dzień Życzliwości. Z tej okazji mam dla Ciebie małe wyzwanie! Czy je podejmiesz? Czy podołasz? Proszę tylko o jedno spróbuj!


Historia Dnia Życzliwości

Początkowo Dzień Życzliwości nosił nazwę Dnia Pozdrowień. Pomysł Światowego Dnia Pozdrowień narodził się w Stanach Zjednoczonych już w 1973 roku pod nazwą World Hello Day. Był on odpowiedzią na konflikt pomiędzy Egiptem i Izraelem i miał służyć promowaniu idei pokoju na świecie. To właśnie ludzka życzliwość i porozumienie ma wprowadzić tę ideę w życie.

Bycie miłym, okazywanie dobra, rozbudzanie u siebie życzliwości wobec innych ma moc uszczęśliwiania – nie tylko obdarowanego życzliwością, ale przede wszystkim tego, który ją okazuje.


Wyzwanie!

Ten dzień może być wyjątkowy, może być inny niż każdy, a może tak na prawdę niczym się od nich nie różnić. To wszystko zależy od tego jak Twoje życie wygląda na co dzień. Ale mimo wszystko, właśnie dziś chce Cię zachęcić do pewnego wyzwania. Dzięki niemu, świat będzie odrobinę lepszy a pewnie i Ty poczujesz się lepiej! Spróbujesz?

Właśnie w Światowy Dzień Życzliwości wykonaj chociaż jeden z punktów z listy poniżej (jeśli chcesz, może spróbować wykonać ich jak najwięcej, może stworzyć własną rozszerzoną listę. U mnie to tylko kilka przykładów.

  • Życz miłego dnia sąsiadowi.
  • Pogłaszcz psa/kota/chomika/itd, (życzliwość nie musi tyczyć się przecież tylko ludzi).
  • Widzisz sąsiadkę która idzie z ciężkimi torbami? Jeśli możesz pomóż jej je donieść do domu, albo wnieść na piętro. 
  • Uśmiechnij się do nieznajomego, może poprawisz komuś dzień!
  • Widzisz, że ktoś w autobusie ma rozpięty plecak? Powiedz mu o tym.
  • Kup/Zrób ciasto dla osoby którą lubisz/kochasz ;) Tak bez okazji.
  • Bądź wyrozumiały dla siebie. Tak tak, dobrze czytasz. Dla siebie, życzliwość wobec siebie jest też bardzo, ale to bardzo ważna.
  • .... a Ty? Co dodasz do tej listy?



A teraz, jeśli wziąłeś udział w wyzwaniu, odpowiedz sobie, zupełnie szczerze, że to nie był lepszy dzień od innych? A jeśli był (a jestem prawie pewna, że był) może warto w ten "magiczny" sposób odczarować wszystkie dni by były lepsze? Bądź życzliwy na co dzień!

#OdNowaBezRewolucji - czyli małe wielkie zmiany

#OdNowaBezRewolucji - czyli małe wielkie zmiany




Jesień, zimna, szara i ciemna jesień. Trzeba dodać jej odrobinę ciepła. Jak część z Was już wie, uwielbiam zmiany i przemeblowania. Jak minimum raz na pół roku nie zrobię rewolucji w domu jestem chora ;D Czasem małe szczegóły mogą sprawić, że wiele się zmieni. A przede wszystkim nadamy więcej świeżości. 

Część z Was pewnie wie, jak to jest wynajmować mieszkanie. Niestety nie na wszystko mamy wpływ, część rzeczy dostajemy w spadku i nie bardzo możemy się ich pozbyć pomimo, że nie do końca nam odpowiadają. Jeśli mamy to szczęście i właściciel się zgodzi, możemy zrobić to co my! Czyli delikatnie (a może nawet bardzo) podrasować zastane rzeczy ;)

Na górze, macie zdjęcie po malowaniu. A tak szafka prezentowała się przed. (No doba, nie prezentowała się wcale i wcale nie pasowała do niczego).




Przyznaje się, że nie jestem mistrzem malowania i robiłam to pierwszy raz w życiu. Na szczęście na puszce z farbą Syntilor jest wszystko dokładnie opisane krok po kroku, jak przygotować powierzchnię oraz jak ją później pomalować. Więc nawet taki laik jak ja w tej dziedzinie, jest w stanie sobie sam z tym poradzić!

Jakie są plusy farby od #Syntilor:
  • wszystko jasno opisane,
  • farba nadaje się do wielu powierzchni, dzięki czemu nie musimy dobierać osobnych farb do szafki, ściany, kafelków i parapetu. Mamy wszystko w jednym!
  • odporna na zanieczyszczenia,
  • szybko schnie,
  • nie śmierdzi,
  • nadają się dla kompletnego laika, nie musisz mieć doświadczenie, a efekt i tak będzie super!
  • na stronie producenta wiele podpowiedzi i pomysłów.


Równolegle mój M, zabrał się za malowanie ściany przy kuchence, oraz parapetu, który jest szczególnie narażony, bo a to napada z dworu, a to za bardzo podleje kwiatki albo zioła które na nim stoją i pół wody wyląduje na parapecie zamiast w doniczce ;) Poniżej macie efekty. Co prawda nie rzucają one się bardzo w oczy, bo kolorystyczna zmiana jest niewielka z bieli na delikatną wanilię. Ale uwierzcie, jest super, bo wcześniej mieliśmy zwykłą farbę na ścianie, więc jak tylko coś prysnęło to robiły się brzydkie ślady. A teraz? Biorę wilgotną ściereczkę i wszystko jest idealnie! Nie ma śladu!


Szafka pasuje do ścian, ściany pasują do szafki i jeszcze parapet odmienił swój kolor. Wreszcie wszystko chociaż odrobinę bardziej spójne ;) A nie wszystko z innej parafii :D

A Ty? Co dziś zmalujesz?

Jak schudłam + moja opinia o Fitatu

Jak schudłam + moja opinia o Fitatu


Fitatu - czym tak właściwie jest?

Fitatu to aplikacja na telefon, dzięki której łatwiej nam zapanować nad tym co jemy. Odpowiednio ustawiona może nam pomóc w odchudzaniu lub przybrani kilogramów, zależy jaki cel nam przyświeca. Na Androida do pobrania w sklepie play. Po wpisaniu wagi, wzrostu i naszego celu, pomaga nam dobrać odpowiednią kaloryczność. Warto sprawdzić to również w innych źródłach, dlatego, że czasem wartości są zaniżane (na szczęście aplikacja pozwala nam na wpisanie własnych wartości). 

Jak mamy już ustawioną odpowiednią kaloryczność pozostaje wpisywać każdy posiłek. Fitatu mocna nam to ułatwia bo większość produktów które mamy na Polskim rynku są w ich bazie danych. Jeśli danego produktu nie ma, wystarczy chwila aby go dodać do bazy. Skanujemy kod kreskowy i podajemy wagę produktu (którą spożywamy) Bach! Po problemie. No dobra problem zostaje tylko jednej, żeby zjeść tyle ile wpisujemy a nie więcej ;)


Jak schudłam?

Czy było łatwo? A może trudno? Czemu po wakacjach, a nie przed? Czemu zaczęłam w środę a nie w poniedziałek? Czemu na koniec miesiąca?

Moja historia jest dość dziwna i zarazem śmieszna. Do odchudzania przymierzałam się kilkukrotnie, z lepszym i gorszym skutkiem. Ale nigdy nie wyszło tak ja chciałam. Tym razem postanowiłam. O dziwo była środa, środek tygodnia, wakacje dobiegały końca. Czyli moment w którym chyba nikt inny nie myśli o odchudzaniu. No cóż. Pewnie część z Was już wie, że nie zawsze podążam za schematami. Nie chce mówić, że tym razem się udało. Bo jeszcze kilka kilogramów mi zostało. Ale tym razem na "diecie" jestem ponad dwa miesiące. I wcale nie są to okropne miesiące. To bardzo przyjemny czas. Nie głodzę się, jestem najedzona i jem pyszne rzeczy. Ważne że mieszczę się w bilansie kalorycznym. Przyznaję, zdarzają się mniejsze i większe grzeszki. Czasem zjem cukierka albo ciasto. Ale po pierwsze staram się wybierać te mniej kaloryczne. A po drugie reszta posiłków jest zdrowa i nawet przy zjedzeniu danej słodkości mieszczę się w ujemnym bilansie kalorycznym ;) 
Przyznaję, że spadek wagi nie jest fenomenalnie duży. Czasem to kilogram na tydzień, ale o wiele częściej 0,2 kg. Ale nawet to mnie cieszy i to bardzo ;) Bo ten czas nie jest dla mnie męczarnią a samą przyjemnością!

Co mi pomogło?

Odkryłam cudowną grupę na FB, która nie poleca diet 500 kcal, tylko zdrowy tryb życia. Są tam dietetycy, którzy pomagają, są osoby bardziej i mniej doświadczone, pojawiają się przepisy na mało lub wysokokaloryczne dania!
Wcześniej wspomniane fitatu - czasem nie wiemy że dana rzecz ma aż tak dużo kcal. A fitatu łatwo to pokazuje. Możemy zaplanować posiłki na przód i wiemy czy nie przekroczymy bilansu.
Spacery! - nie jestem fanką męczącej aktywności fizycznej. Ale spacery uwielbiam. Czasem odpalam jakiś film z ćwiczeniami na YT, czasem pojawia się joga, czasem Mel B. 

Rady dla chcących się odchudzić?

  • Dieta nie może być katorgą, to ma być Twój nowy styl życia. 
  • Ćwiczenia to nie musi być siłownia, możesz ćwiczyć w domu nawet na dywanie, albo kocu (chociaż polecam nawet najtańszą matę do ćwiczeń, bo się tak nie ślizgają).
  • Zdrowe jedzenie może być pyszne!
  • Zacznij od teraz! Każdy dzień jest dobry!
  • Przygotowuj posiłki w domu, są zdrowsze, lepsze i tańsze!
Listopad 2018 - kalendarz do druku

Listopad 2018 - kalendarz do druku

Już zaraz listopad! Czyli jesteśmy na ostatniej prostej do końca roku. Zostały jeszcze tylko dwa miesiące. A ja tak jak Wam wcześniej obiecałam w pocie czoła tworzę kalendarz na przyszły rok. W wersji do druku i na pewno się z Wami nim podzielę!


Tak jak w poprzednich wersjach kalendarza w sierpniowym również pojawiła się informacja o zakazie handlu w dane niedziele ;)




Jak wydrukować kalendarz?


  • Zapisany plik otwórz i wejdź we właściwości drukowania.
  • Upewnij się, że plik będzie drukowany w oryginalnym rozmiarze w orientacji poziomej (A4).
  • Ustaw wysoką jakość wydruku aby kolory były żywe, cyfry wyraźne.
  • Po wydruku odczekaj chwilę aby tusz wysechł. (Szczególnie przy pliku kolorowym)
  • Wypełniał, po swojemu, tak jak potrzebujesz.


Jeśli masz ochotę na mniejszy rozmiar kalendarza, (A5) wystarczy, że prze wydruku zaznaczysz dwa elementy na stronie (lub drukuj wiele na stronie: 2)i wybierzesz orientacje pionową. 



Prawa autorskie zastrzeżone. Nie wyrażam zgody na używanie ich w celach zarobkowych, bez mojej zgody.
Jabłecznik na jesienne wieczory

Jabłecznik na jesienne wieczory


Jesień powitała nas w swojej pełnej okazałości, i niestety nie jest to typowa Polska Złata Jesień. Za oknem zimno, szaro. Trzeba sobie jakoś ten czas osłodzić. A co może być lepszego na osłodę jak nie domowej roboty jabłecznik? Przepis jest prosty, nie wymaga wiele pracy ani czasu (no wykluczając obranie i pokrojenie jabłek). 


Składniki:

Ciasto:

  • 500 g = 3,5 szklanki mąki przennej
  • 230 g = 1 szklanka cukru/erytrolu
  • 5 g = 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 200 gram margaryny
  • 103 g = 2 jajka
  • 16 g = 1 torebka cukru wanilinowego

Jabłka:

  • 1,2 kg jabłek (po obraniu)
  • 7 g = 1,5 łyżeczki cynamony
  • 50 g = 4 łyżki cukru/erytrolu


Przygotowanie:

  • Jabłka obieramy i kroimy w kostkę.
  • Wszystkie składniki ciasta mieszamy (a raczej kroimy nożem do połączenia) ponieważ kruche ciasto nie lubi ciepła, a dłonie zazwyczaj są ciepłe. Na koniec szybko zagniatamy. 3/4 ciasta wykładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180*C na 15 min. 1/4 ciasta owijamy folią spożywczą i wkładamy do zamrażalnika.
  • Jabłka przekładamy do garnka z odrobiną wody, dodajemy cukier oraz cynamon. prażymy na średnim gazie, co chwilę mieszając.
  • Wyjmujemy podpieczone ciasto z piekarnika. Wykładamy na nie jabłka. Na wierzch kruszymy pozostałą część ciasta, która znajdowała się w piekarniku. Pieczemy w 180*C przez około 35 min.


Makro:

Na porcję ( z przepisu wyszły 23 porcje, około 85 g po upieczeniu) przy użyciu erytrolu.
  • Kalorie: 166 kcal 
  • Białko: 3,23 g.
  • Tłuszcze: 7,17 g.
  • Węglowodany: 35,7 g.

Czekamy do ostygnięcia (bądź nie) i pałaszujemy ;) Smacznego.
Dobrze smakuje gorący z zimnymi lodami/ z bitą śmietaną/ posypany cukrem pudrem.


Zrób coś dla siebie - dzień zdrowia psychicznego

Zrób coś dla siebie - dzień zdrowia psychicznego


Nie wiem czy wiesz, ale już juro (czyli 10.10.2018r.) przypada dzień zdrowia psychicznego. Postanowiłam więc odrobinę nawiązać do tego dnia i zaproponować Ci, żebyś to właśnie w tym dniu, zrobił coś co przybliży Cię, lub ugruntuje Twoje zdrowie psychiczne.

Ale najpierw, kilka słów wyjaśniania, czym tak naprawdę jest zdrowie psychiczne:

Zdrowie psychiczne jest dynamicznym stanem wewnętrznej równowagi, która umożliwia osobom wykorzystywanie ich umiejętności w harmonii z uniwersalnymi wartościami społecznymi. Podstawowe umiejętności poznawcze i społeczne; zdolność rozpoznawania, wyrażania i modulowania własnych emocji, a także współczucia dla innych; elastyczność i zdolność radzenia sobie z niekorzystnymi zdarzeniami w życiu i pełnienia funkcji w rolach społecznych; a także harmonijny związek między ciałem a umysłem to istotne składniki zdrowia psychicznego, które przyczyniają się w różnym stopniu do stanu równowagi wewnętrznej. Według tej definicji równowaga wewnętrzna jest uważana za „stan dynamiczny” głównie w celu odzwierciedlenia faktu, że różne okresy życia człowieka (dojrzewanie, rodzicielstwo, przejście na emeryturę) naruszają ową równowagę i mogą wymagać zmian.
(http://www.psychiatriapolska.pl)


Dlatego właśnie dziś zachęcam Cię do zrobienia czegoś dla siebie. Spędzenia chwili czasu ze sobą, odprężenia, relaksu, a może ogromnego wysiłku fizycznego? Każdy z Nas jest inny, ale każdy powinien dążyć do zdrowia psychicznego. Dlatego warto dbać o to na każdym kroku. Oto kilka moich pomysłów które można wykonać w ten dzień. (Ale pamiętaj! Każdy dzień jest dobry, by zrobić coś dla siebie!)

  • Odpal ulubioną świeczkę. Cudownie jest móc się na chwilę zatrzymać i patrzeć w płomień świecy, być tu i teraz. Rozkoszować się naturalnym aromatem, olejki eteryczne.

  • Wypij kubek gorącej herbaty/kawy lub czekolady. Gorąca czekolada jest idealna jesienią. Aromatyczna herbata z plasterkiem pomarańczy i powbijanymi w niego kawałkami goździków. Czy nie robi się cieplej na sercu?

  • Obejrzyj ulubiony serial. Tak ten, na który nigdy nie masz czasu, bo zawsze jest coś ważniejszego. Np. zrobienie prania.

  • Zacznij prowadzić dziennik wdzięczności. To chyba idealny moment. Co może być lepszego w dbaniu o swoje zdrowie psychiczne niż pielęgnowanie w sobie rytuału wdzięczności?

  • Zaplanuj co chcesz zrobić w najbliższym czasie. Może pragniesz stworzyć coś wyjątkowego, tylko dla Ciebie? Coś co da Ci radość? Czasem nie jesteśmy w stanie wykonać wszystkiego od razu, z różnych względów. Ale to dobry czas by rozplanować działania.

  • Joga a może pilates? Uwielbia ćwiczenia. Ale tylko te spokojne. Te z cichą muzyczką w tle. Te w których ktoś mówi spokojnym głosem co teraz ma robić i że mam pamiętać o spokojnym oddechu. Tak to coś co mnie relaksuje! Możesz przyłączyć się do nie. Ale możesz też przebiec 10 km, albo poskakać na trampolinie. Wybierz to co Tobie odpowiada!

  • Upiecz/Ugotuj coś pysznego i delektuj się tym. Ile razy jemy w biegu? Nie mamy czasu na przygotowywanie posiłków, nie mamy też czasu na spokojne ich zjedzenie. Zwolnij chociaż ten jeden raz. I zjedz w spokoju! Samemu lub z kimś na kim Ci zależy. Pomyśl czego potrzebujesz w tym momencie. Czy samotności czy spędzenia czasu na jedzeniu pyszności z kimś ważnym.

  • Albo pójdź do restauracji. To miłe pielęgnowanie chwili, no i oczywiści swojego brzuszka!

  • Domowe SPA? A może chociaż maska na twarz? No dobra, domowe SPA, to trochę czasochłonne zajęcie, ale jeśli tylko możesz wygospodarować tyle czasu dla siebie, to zrób to! Jeśli nie, może masz wystarczająco dużo czasu, aby zrobić sobie masaż twarzy i nałożyć maskę?

  • Idź do kosmetyczki albo na masaż. Czasem warto się rozpieszczać. A nawet często warto się rozpieszczać!

  • Połóż się i zrelaksuj! Znajdź chwilę by odpocząć. Tak bez myślenia o czymkolwiek, bez ciągłego pośpiechu, bez nerwów. Chociaż 10 minut.

  • Spędź czas tu i teraz. Bez telefonu, bez ciągłego sprawdzania e-maili

  • Pójdź na spacer. Samemu lub z kimś. Ciesz się liśćmi pod nogami, tymi które właśnie spadają z drzew, kolorami, wsłuchaj się w naturę. I nie wmawiaj sobie, że mieszkasz w mieście to nie masz jak! Masz. Na wsi są pola, lasy, łąki, a w mieście parki! 


To tylko kilka nielicznych przykładów, co możesz zrobić dla siebie. Wybierz to czego najbardziej teraz potrzebujesz. Może masz ochotę na wspólny wypad ze znajomymi na dobre jedzonko, a może chcesz się zaszyć w świeżej i pachnącej pościeli z kubkiem gorącej czekolady z piankami patrząc na spadające liście z drzew? A może, chcesz iść na siłownię, albo zacząć zdrowy tryb życia. Zrób To czego Ty chcesz!

Dzień zdrowia psychicznego skłonił mnie do napisania tego wpisu, ale nie oznacza to, że tylko tego dnia warto robić coś dla siebie. Warto dbać o siebie zawsze! Pamiętaj o tym!


A Ty, co zrobisz dla siebie?
Copyright © Altruistka , Blogger