Pokazywanie postów oznaczonych etykietą oszczędzanie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą oszczędzanie. Pokaż wszystkie posty
Żeby wygrać, trzeba grać! - czemu i jak biorę udział w konkursach

Żeby wygrać, trzeba grać! - czemu i jak biorę udział w konkursach



Konkursy. Czy warto brać w nich udział? Czy to ma jakikolwiek sens? Czy wszystko jest ustawione i i tak nie wygram? Co tak na prawdę można wygrać? Czy nagrody przychodzą? Czy to prawda czy zwykła ściema? Co zrobić, żeby wygrać? Na te i inne pytania postaram się, udzielić odpowiedzi w dzisiejszym poście.


Czy konkursy to ściema?

Moim zdaniem znacząca większość z nich to żadna ściema a prawdziwy konkurs. Nie wykluczam, że część z nich jest ustawiona, ale wydaje mi się, że nawet jeśli tak jest, to jest to malutki ułamek wszystkich konkursów. Osobiście, nigdy nie miałam podejrzeń, że dany konkurs jest ustawiony ;)

Kiedy biorę udział w konkursach?

Zawsze! Gdy tylko mam na to czas. Powiedziałabym, że mój udział w konkursach dzieli się na dwa rodzaje: taki który mogę wykonać od razu i taki do którego muszę się przyłożyć.
Te które mogę wykonać od razu, robię od razu. Nie łudzę się, że zrobię to wieczorem, bo albo nie znajdę tego konkursu, albo nie będzie mi się chciało, albo zapomnę, albo.. albo.. Więc jeśli zadanie polega na udostępnieniu posta, napisaniu komentarza na jakiś konkretny temat, odpowiedzi na pytanie. Czyli coś co mogę zrobić w mniej niż minutę, robię to!
Natomiast jeśli aby wziąć udział w konkursie potrzeba więcej czasu, zastanawiam się czy proponowana nagroda jest tego warta. Jeśli tak, zapisuje sobie stronę z konkursem i w wolnej chwili pamiętam by wziąć w nim udział.

Kiedy nie biorę udziału w konkursach?

Wtedy kiedy nagroda (którą nie zawsze musimy wygrać) jest dla mnie mniej warta niż praca którą musiałabym włożyć w wykonanie zadania. Nie biorę udziału również wtedy gdy firma/marka/profil jest sprzeczne z moimi przekonaniami ;)

Co wygrałam w konkursach:


  • wejściówkę za 100 zł na falę (aquapark),
  • pizzę w Grubym Benku,
  • spersonalizowany notes,
  • kosmetyki (w dużej ilości),
  • zestaw do butów,
  • karty podarunkowe (decathlon, H&M, reserved),
  • roller + taśmy do ćwiczeń,
  • portfel + parasolkę Witchen,
  • multum książek,
  • oczywiście nie są to wszystkie rzeczy, bo nie starczyło by mi miejsca.

Co warto wiedzieć?

Jeśli udział w konkursach bierzesz z komputera stacjonarnego, warto stworzyć sobie zakładkę z konkursami i tam wpisywać datę ogłoszenia wyników, a później regularnie i sukcesywnie sprawdzać. Często w regulaminie jest napisane, że jeśli osobą nie zgłosi się w przeciągu np. 3 dni, nagroda przepada. Szkoda by było, prawda?


Podsumowując. Moim zdaniem warto brać udział w konkursach, mnie udaje się wygrać jakiś 1 na 10 konkursów w których biorę udział. Czy to dużo czy to mało? Ciężko powiedzieć. Ale każda nagroda cieszy. 

A Ty, bierzesz udział w konkursach?
Co najfajniejszego wygrałaś/łeś?

Jak oszczędzać na jedzeniu

Jak oszczędzać na jedzeniu


Jak oszczędzać na jedzeniu?

Jednocześnie jedząc dobrze, zdrowo i smacznie?


Zaraz usłyszę, że się nie da. Jeśli chcemy jeść dobrze to nie możemy oszczędzać. A i nie prawda. Możemy. Ba, wcale nie jest to takie trudne jak mogłoby nam się wydawać. To wpis o oszczędzaniu na jedzeniu, ale o oszczędzaniu nie tylko pieniędzy ale również o oszczędzaniu czasu.

Są na to bardzo, ale to bardzo proste metody. Które nie są tajemnicą, nawet pozwolę sobie powiedzieć, że są przekazywane z pokolenia na pokolenie, tylko nie każdy chce z tego korzystać.



  • Kupuj dobre produkty.

Czasem droższe jedzenie jest lepsze. I w smaku i w jakości. Jeśli tańsze ziemniaki są takie sobie i trzeba połowę wyrzucić to często bardziej opłaca się kupić te trochę droższe które zjemy praktycznie całe. 


  • Planuj posiłki.

Tak, pierwszym punktem oszczędzania, jest planowanie posiłków. Zabrzmi to absurdalnie, bo musimy usiąść i poświęcić na to czas, ale ten czas później zaoszczędzamy, bo jedziemy na zakupy dwa razy w tygodniu a nie codziennie. I codziennie nie musimy się głowić nad tym co zrobić na obiad. Oszczędność czasu jest. Pieniędzy również, patrz niżej.


  • Sprawdzaj promocje.

Byle nie nałogowo ;) Pomyśl w których sklepach robisz najczęściej zakupy. Które są Ci najbardziej po drodze i z których sklepów produkty przypadły Ci do gustu. Lubisz ich smak. Ja patrząc co jest w promocji w danych dniach/tygodniach planuje co będzie na obiad. Z promocjami wiąże się też:


  • Kupuj na zapas.

Ale tylko sprawdzone produkty, te które wiesz, że wykorzystasz, które lubisz i których często używasz. Jeśli mam jakieś ulubione produkty i wiem, że je zużyje, lubię kupić więcej. Makaron może poleżeć w szafce, najczęściej ma długą datę, więc wiem, że go zużyje. Mięso można zamrozić, albo zrobić więcej jedzenia i je zamrozić. Z drugiej strony:


  • Nie kupuj za dużo.

Nie kupuj zbyt wielu produktów, szczególnie z krótkim terminem przydatności do spożycia, bo istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie zdążysz ich zjeść i polecą do kosza. Nie kupuj za dużo ale w szczególności:


  • Nie otwieraj podobnych produktów na raz.

Nie mów, że nigdy nie zdarzyło Ci się otworzyć dwóch serków. Po czym jeden się psuł i bach do kosza. Po co? To Twoje pieniądze. Nie mówię, że masz jeść popsute, podejrzane czy po dacie. Stanowczo jestem temu przeciwna bo zdrowie jest ważniejsze, a leki droższe niż ten serek. Mówię tylko, żebyś nie otwierał za dużo produktów na raz ;)


  • Sprawdzaj daty.

To bardzo ważne szczególnie przy większych zakupach. Jeśli Twoje ulubione serki są w promocji, sprawdź do kiedy mają daty.


  • Gotuj więcej:

Oszczędność pieniędzy to jedno, ale miało być jeszcze o oszczędności czasu. Jeśli robisz praco i czasochłonny posiłek, przygotuj go więcej. Później wystarczy zapakować w pudełka/woreczki strunowe i zabrać do pracy lub zamrozić. Wtedy gdy nie masz czasu (albo ochoty) robić obiadu, wystarczy, że wcześniej przygotowaną potrawę wyciągniesz z zamrażalnika i odgrzejesz.
Jeśli ugotujesz więcej łatwiej Ci będzie zorganizować następny punkt.


  • Zabieraj jedzenie do pracy/szkoły.

Po pierwsze wyjdzie Ci to na zdrowie, po drugie Twój portfel Ci za to podziękuje. Wystarczy, że zrobisz jedną/dwie porcje więcej, spakujesz do pudełka i masz ;) Nie wspomnę nawet o zazdrości współpracowników którzy patrzą jak jesz pyszne domowe mięsko w sosie z kaszą a oni wcinają niekoniecznie dobre danie kupione w fast foodzie bo tylko jego mieli pod ręką.



A Ty oszczędzasz na jedzeniu? Co robisz aby oszczędzać? Jaki jest Twój ulubiony patent?
Copyright © Altruistka , Blogger